Literatura

byłem blisko (wiersz)

Yaro

bez hajsu w kapsach

wiem nie będę w stanie napocząć dnia

chrupać kawał po kawałku

jak chleb

 

przy sklepie kilku ja ich znam

 porzeczkowe wino

 w dłoniach puste znicze zamiast kieliszków

 

polewają

połowę na podłogę

przeżyci trzęsą  im się dłonie

nie zazdroszczę ubolewam

jak człowiek może uczynić się kaleką

 

byłem blisko było wszystko jedno

kilka osób pomogło 

pożegnałem się z nałogiem 

 

nie czyń siebie wrogiem samego siebie

są ludzie jacy są

warto ich kochać warto być sobą

nie patrzeć w dno butelki


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 8 marca 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca