z prochu powstałeś
to się otrzep
głowa do góry i naprzód
ciągniesz wóz pełen cierpienia
drogę wybrałeś cierniami usłaną
przyjaciół nie ma
ostatni cię zawiódł
nie żyj w błędzie kolego
jakie by nie było
życie to prawda
źródłem poznawania
z prochu powstałeś
to się otrzep
głowa do góry i naprzód
ciągniesz wóz pełen cierpienia
drogę wybrałeś cierniami usłaną
przyjaciół nie ma
ostatni cię zawiódł
nie żyj w błędzie kolego
jakie by nie było
życie to prawda
źródłem poznawania
to się otrzep"
Tak można do kolesia, który przechodzi chwilową załamkę i na deser poklepać go po plecach.
Reszta to taka obiegowo-cierpiętnicza oczywista oczywistość.