trudno
zrozumieć jak być synem
tato wybacz
nie słuchałem twoich słów i rad
w głowie muzyka koledzy gram trawy
ważniejsze sprawy nie przykuwałem uwagi
droga którą wybrałem jest dobra
mimo twoich uwag
nie wiesz nie ma ciebie wśród nas
nauczyłeś jazdy na ce-zecie
łowić ryby na torfowiskach
sprawdzałem dużego lotka w gazecie
wiem
spotkamy się po drugiej stronie bramy
czuwaj nade mną prowadź zbawienną ręką
chciałbym usłyszeć twój głos
uczyłeś pracować
nie zawsze bywało lekko
synem być to ciężka praca
twój syn
klęka przed tobą
zapalam znicz
w modlitwie
głęboka cisza