wspomnienie jednej z miłości

Yaro

tak

banalnie cudnie i ładnie
pachniesz brzozowym lasem 


konwaliami ubrany wianuszek 
na złotej głowie upięty


a deszcze daleko spływają na policzki
powiedz mi słowo a znajdę się blisko
wyląduję miękko pocałunkiem na twoim policzku


uczucie wygasa 

 podsycam ten ogień


pachną jabłonie i grusze w pańskich ogrodach
powiedz słowo

 znajdę cię na skrawkach świata


ból i łzy towarzysze  nocy i dni 


krew w żyłach wrze

gdzie jesteś gdzie
mam  pożółkły list

pisałaś tylko ty


wyjechałaś

poznałaś lepszy świat


po wieśniaku został tylko sen
kilka listów zawiniętych w parę słów 


jedno zdjęcie i kpiny

nie wrócisz 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 11 marca 2017
anonim