mieć łzy w oczach
niebo deszczem o szyby
pochmurne myśli zagniazdowniki
szukają na skalistych brzegach siedlisk
gdzie błyskawice nie budują ognisk
ściska w piersi pali przecina
chcę być na wyciągnięcie ręki
bliska sercu
wyczuwalnym tętnem pod skórą
oczy niespokojne jak wiatr wschodni
front w słowach słyszę nieświadomy
mówię
nie słuchasz
w poduszkach chowasz pluszaki