Literatura

trwam krajobraz przesuwa się wzdłuż mojej lewej ręki... (wiersz)

Marek Kielgrzymski

trwam  krajobraz przesuwa się wzdłuż mojej lewej ręki

drzewa wciskają pod łokieć pąki pokryte puchem

w kuchni nad owocami krąży drozofila melanogaster

komunistyczne okulary wodza (przydymione zadufaniem) symbol epoki

totalitarny system powodowania w twojej rodzinie obozu reakcji

pierwotniaki to jednokomórkowce pantofelek twój brat

potępiaj saprofity - to nieetyczne (choć pożyteczne)

bąbel betonów spuchł

zatrułem się serkiem termizowanym zgłosiłem od tego czasu Mleczarnia

ściga mój cień wysłali ludzi aby mnie dopaść chodzą za mną w skórzanych kurtkach

z morelową podszewką wolałbym już mutację letalną zdechnąć

każdy musi tak jak mój pies Cezar wielki duchem kundel z Piastowskiej

kochałem go jak mało kogo

trzeba zmodyfikować spojrzenie na świat rzeczywistość to nie ściek nie tylko

kobieta z czerwoną twarzą zbiera puszki po kawie

dzieciaki wpychają zapalone skrawki do skrzynki pocztowej

stąd na Aldebarana codzienna droga do szkoły bzów siniejących

plejstocen w mojej lodówce z patelni dymi próżność

powietrzne gry statystów odrzutowiec smrek naniebny jarmułka słońca wspak

kolorowa noc z odpadami snów mętlik ukośny

wspaniałe wielkie słowa znieczulające wszystko

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 grudnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

Dziennik 2018
Marek Kielgrzymski
Sen
Marek Kielgrzymski
Na imię mi Pustka (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Apokalipsa (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Wieczorem się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Nazajutrz się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Na spacerze się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca