wodą być jak miło

Yaro

byłaś wodą 
w niej rozpuściłem smutki
zanurzałem się po szyję po pas

 

przeznaczyłem czas
cenne godziny sekundy
których nikt nie podpatrzy
uczucie miłości
schowane w sercu 
w okolicach duszy

 

bez grosza w kieszeni
opuszczony pies słuchający komend 
na drogę krzyżową 
świat szeroki cierniami usłany

 

śniłem mrocznymi nocami
wspomnieniami bliskość dotykałem 
 
oddechów 
 pieszczot 
pocałunków 
bywało  miło

 

dzień mija szybko 
zarobić na chleb i wino

 

czasem brak spojrzenia niebieskiego nieba 
dotyku ciepłej dłoni 
od wiatru zmoczonych włosów 

 

egzamin z życia staraniem by go nie oblać

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 6 marca 2019
anonim