Literatura

w mroku depresji (wiersz)

Yaro

 promienie słońca 
nie rozproszą mroku serca
miłość tonie wyciąga małe dłonie
w oczach niesie smutek zmartwienie

 

ciągle brakuje dobrych słów
na pocieszenie noc głodna 
szczęście to oddech płytki
szloch z rana we łzach głowa

 

idę dalej bo co 
nie ma odpowiedzi nie ma leku
dręczy mnie czarna zmora
schodzę do podziemia
nie ma mnie dla nikogo

nawet dla siebie

 

odrobina radości to dom pełen gości
wyciągnij podaj pomocną dłoń 
widzę mrok i kawałek drogi 
za zakrętem kończy się gra jest noc
w mojej głowie

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 10 marca 2019 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca