Literatura

zacne knowania (wiersz)

kalafiór

 

delikatny erotyk o posmaku owocowym

 

 

 

zaczynają się od niezgody na sok z pomarańczy
oziębły w wyniosłej szklance zroszonej chłodem

wszak to barbarzyństwo miażdżyć owoce
przepełnione słońcem należy obracać w dłoniach
wyczuć fakturę skóry pod palcami oszołomić
zapachem niepowtarzalnym dotknąć ustami
oprzeć czoło pomiędzy

weźmy takie jagody
czy nie lepiej scałować z policzków łzy
o ile się pojawią delikatnie

objąć kiście winorośli o gronach zakończonych
opuszkami z których każdy nadaje się
do ssania choć może nie tak jak ta
wisienka na torcie jedna jedyna

od której zacznę chyba
bo tak rozbiera mnie apetyt

 

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 22 czerwca 2020 (historia)

Inne teksty autora

A w kraterze zabawa
Jerzy Edmund Alchemik
Spirytualia
Jerzy Edmund Alchemik
Deszczotwór
Jerzy Edmund Alchemik
Sonet od umarłych...
Jerzy Edmund Alchemik
A przecież rękopisy nie płoną
Jerzy Edmund Alchemik
Piąta pora roku
Jerzy Edmund Alchemik
Mgielne tramwaje
Jerzy Edmund Alchemik
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca