Terroryści

Yaro

tik taki słodycze lizaki gumy Donalda 

dzieci są niewinne są na luzie 

nie odmówisz kupisz łobuzie 

rozwydrzona dziecina nie odpuści 


wprawdzie wpadasz w maliny 

wszędzie kuszą czekoladki auta l 

alki domki kuchnie gry sportowe 

jedziemy strzeż się tato mamo 


do młodzieży świat stworzony 

w młodym wieku drzemią demony 

terroryści mali zrobią wszystko 

by ten lont podpalić w ognisko 


na nic bajki chyba że w komórkach 

płynie czas do przedszkola nie chce iść 

w domu w pokoju terroryzmu idea 

by z małego człowieka zrobić potworka 

poczekaj chwilę poczekaj chwilę 

a wysadzę twoją skrzynkę e-mail 

spokojnie to tylko szumi las Vegas 


w twoim mieście nie ma wojen 

to tylko gra zrobić rodziców w konia 

za moje osiemset plus 

kocham gdy wydaje pieniądze 

na szczytny cel to ja twój dzielny syn 

Mikołaj.

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 12 stycznia 2024
anonim