Literatura

Strach (wiersz)

hewka

życie upływa, upływa

po co to mówisz; przecież chmury stękają deszczem
przyjdzie czas że się wypłuczą do cna
zamkną oczy kałużom przepuszczą słońce

nie drwię bawię się odłamkiem dnia sen przeżyciem
jak szkło mieni się w stal ma odbicia na mojej wyspie
wymyśliłam sobie przyszłość płowiejącą od wewnątrz
liczę wyimaginowane daty na cyferblacie który umarł
kukułka ma rację - raz po raz przelatuje dźwiękiem

świństwa perły sentyment wszystko wliczone
nie namawiaj mnie do upływania jeszcze


słaby+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
estel
estel 20 września 2007, 20:04
fajnie skojarzony deszcz z upływaniem. podoba mi się układ słów na początku trzeciej strofy. klimatyczne to Twoje przemijanie. pozdrawiam.
Keront
Keront 20 września 2007, 22:31
Stękają deszczem?:/ nie za bardzo ten zwrot. Trochę komiczny wręcz. Bawić się odłamkiem dnia - też nie za bardzo.

Oj, tak nie za bardzo mi.
hewka 20 września 2007, 23:44
estel, dzieki ze zajrzalas, milo, pozdrawiam :)
hewka 20 września 2007, 23:49
Kieront, dzieki za koementarz
a dlaczego by nie... *stekaja...gdy odpychaja sie jedna od drugiej i w tym momencie pada deszcz...
*odlamek dnia... jest momentem ktory wypada...to wlasnie sen, ja malo spie :)
czy moje widzenie swiata musi byc takie jak Twoje ?
serdeczne posylam i slonka na jutro :)))
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 18 września 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca