chwila przed i po (wiersz)
Latte
strach panoszył się nad otwartym oknem
nawałnica a może uczucia przybierały na sile
wraz z wrażeniem zbyt gwałtownie
przecież lepiej żyć bez
upadać łatwiej i podnoszenie nie boli jak spadanie
bukietów polnych kwiatów na rozgrzaną ziemię
kruche jak ja niepewne czy dotrwają jutra
gdy wróci opamiętanie pójdę na pomost
zanurzę stopy w stojącej wodzie
a przecież panta rhei
czas się zatrzymał
dobry+
5 głosów
przysłano:
27 czerwca 2008
(historia)
przysłał
Latte –
27 czerwca 2008, 21:55
autoryzował
Marek Dunat –
28 czerwca 2008, 18:42
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
unosić-upadać-podnosić-spadać hm... jakoś dużo tego
a pierwsza strofa ma swój cel... też na nią popatrzę może rzeczywiście do ... :)
strach panoszył się nad otwartym oknem
nawałnica czy uczucia przybierały
na sile wraz z wrażeniem
zbyt gwałtownie
albo
strach panoszył się nad otwartym oknem
nawałnica czy uczucia przybierały na sile
wraz z wrażeniem zbyt gwałtownie
takie tam luźne moje gdybanie ;)
upadać łatwiej i podnoszenie nie boli
- to zabolało, i zanurzanie stóp w stojącej wodzie zmroziło. Prawdziwy, z dużą dozą zamyślenia nad byciem. Mocno prowadzisz, tylko po co rozczarowujesz pointą ? no po co?
Nie zmieniaj , bo to tylko takie moje czepianie jest, ale przeczytaj sobie, Latte : czas się zatrzymał tobą teraz - czujesz czym to zalatuje ?
Marek czy ja to słowo na "b" lubię a ew. z nim walczy:P?
Czasami fajnie jak coś odpływa:))))
Bo latte ma w sobie podwójne expresso:)
Pozdrawiam