Literatura

zarzewie (wiersz)

kofeina

 

podejdź

rozpal dotykiem ust
tak mocno do białości
(nie)delikatnie
z iskry rozdmuchaj ogień
stosem
głodnych palców spłonę

odejdź

wody


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
tajemnica
tajemnica 7 marca 2008, 22:23
jak gorąco się zrobiło...
Sandra
Sandra 7 marca 2008, 23:44
zaskoczyłaś. no po prostu gratuluję
Latte
Latte 7 marca 2008, 23:46
dziękuję;)
Marek Dunat
Marek Dunat 8 marca 2008, 07:39
niepotrzebna ta woda kofeinko , oj niepotrzebna . a tak pięknie juz było . klamra : podejdź - odejdź zapięła miniaturkę a ta woda zalała. było nie było ciesze sie ,bo widze ,że wracasz na właściwe tory . ;)
ataraksja
ataraksja 8 marca 2008, 09:22
wiosna w tym roku gorąca... oj! :))
aż bucha z tych kilku wersów, ale pod 999 dzwonić nie ma po co ;)
szklanka
szklanka 8 marca 2008, 09:48
subtelny,bardzo mi się podoba:)

P.S ładny avatar :):)
przysłano: 7 marca 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca