Literatura

Fabryka plasteliny (wiersz)

kresowiak

Pracownicy fabryki poszli na przerwę, gryzą bułki
i papier śniadaniowy z śladowymi ilościami tłuszczu,
przeskakują przez okna wiewiórki
zatrzymując pestki brzoskwini
po tych najmłodszych, co już skończyli.

 

Oni też mają spodnie na szelkach i kratowane koszule,
w których kieszeniach wynoszą gwoździe do domu
z małych, podłużnych kartoników,
pudełek na zielone pasikoniki,
którym pozwalają pobyć na osobności

 

w czas zabawy,

a przecież rok za rokiem przeglądają stare komiksy,
sprzed matury, trochę dziecinnie
czekając na przedwiośnie, a co roku stroszą pióra wróble,
nasłuchując czy nie leci chleb.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Figa
Figa 6 marca 2011, 18:07
O właśnie. Przedwiośnie miałam czytać :D
Początek jest bardzo obrazowy, niestety końcówka nie jest już taka ciekawa. Bo jak jest czas zabawy, to wszyscy się bawią, leje się wódka, dziwki i lasery rzec by można, a ty tutaj wziąłeś tekst z bardziej sentymentalnej strony. Nikomu nie jest łatwo w życiu z tym wyczekiwaniem chleba. Najtrudniej robotnikom, zwłaszcza tym po maturze. Nie wiem, chyba muszę jeszcze posiedzieć nad tym wierszem, pomyśleć. :)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 9 marca 2011, 21:17
tak sobie łącze tutaj maturę z plasteliną i szkołę jako wytwórnią: bo uczniowie są plasteliną, którą się ugniata, by pasowała do klucza odpowiedzi. jednakże gubię się tutaj przy określeniu, co dotyczy których "bohaterów", bo czy robotnicy występują tylko na początku, a potem już tylko wiewiórki, czy ci oni to raczej robotnicy. naprawdę nie wiem.
kresowiak
kresowiak 10 marca 2011, 16:05
wiewiórki to po prostu wiewiórki :) dziękuję za poczytanie i komentarze :)
estel
estel 13 marca 2011, 12:55
A ja przeczytałam powtarzalność, niezmienność pewnych elementów w życiu, które wrastają w krajobraz, czekanie na lepsze, które to lepsze przychodzi, ale skoro przychodzi to i odejdzie - stąd również skojarzenie z plasteliną, z elastycznością wysiłków. A mimo wszystko jest to dla mnie podejście całkiem optymistyczne. Podoba się.
przysłano: 5 marca 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca