Literatura

niepoczątki, nieśrodki, niekońce (wiersz)

Magda

ręce już mi nie drżą choć spijam kawę litrami
nie liczę cukru, nie wydaję pieniędzy
jeść właściwie też bym nie musiała
ale z łakomstwa kupuję bułkę z żurawiną w obleganej piekarni
chciałabym ci o niej opowiedzieć już w momencie jedzenia

siedząc na przystanku
w tramwajach, pociągach i autobusach
nie dzielę słów
nie literuję

nie sprawdzam rozkładów jazdy


niczego nie muszę już sprawdzać.

i słów nie cedzę jak dawniej
nie rusza mnie żadne brudne spojrzenie
szturchnięcia miastowych zwierząt ani nieznajomość funkcji słuchawek
we wszystkim jesteś ze mną

 

mamy wspólne powietrze
ciepłą kołdrę i noc, ciągle jeszcze noc

do wyjścia kilka godzin


podobno są przestrzenie miedzy nami
urojone, ujarane me kochanie
przestrzenie pokonam 25 tramwajem

 

mieszkam między miastami w pociągach do twoich dobrych oczu


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Figa
Figa 28 maja 2012, 23:44
dużo nie u ciebie. niekochanie jakby
Magda
Magda 28 maja 2012, 23:50
wręcz przeciwnie :>
sin∞ger
sin∞ger 28 maja 2012, 23:59
FIGA GDZIE W TYCH WERSACH BRAK MIŁOŚCI?
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 2 czerwca 2012, 12:14
każde jednak uczucie budowane z zaprzeczeń nie posiada się z nieradości niekoniecznie zakładając nieszczęście
w sumie się podobuje
przysłano: 28 maja 2012 (historia)

Inne teksty autora

karnawał
Magda
eksplozja
Magda
feldgrau
Magda
samoloty
Magda
z głodu
Magda
wypustki
Magda
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca