Literatura

Po dniu na Parkiecie (wiersz)

el-rosa

                                          

między niedźwiedziem a bykiem

 

kilku w jednym i żaden nie taki

a miało być tak pięknie,

zdjął maskę z twarzy i rozbujał

humory na wiotkiej gałęzi,

obrączką można oberwać.

 

przy spadkach wulkan wybucha 

w obelgach przerzuca porażki 

wśród wrogów czerwone szelki

świat  szans nierównych

i krawat źle zawiązany razi. 

 

przy wzrostach szuka trucizny

w jedzeniu i (w)innych

bezradność przywraca bliskich

jak dziecko daje się wodzić

w kółko powtarza modlitwy.

 

rozpina sieci w drzwiach buduje ściany

tylko nimi otoczony wycisza gromy

podnosi doły i jest na krawędzi

 

zagadką.                                        


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 5 stycznia 2014, 21:20
fordanser przynajmniej nie marudzi

zaś tekst podsumowuje się ostatnim słowem - ja dodałbym jeszcze: "jolka"
el-rosa
el-rosa 5 stycznia 2014, 22:46
Mithril, a jednak nie zawsze Twój umysł jest tak kreatywny jak myślałam.

Niestety nie znam klipów muzycznych o maklerach giełdowych żeby Ci przybliżyć temat..
Dedykuję ten wiersz tym wszystkim graczom giełdowym, którzy złapali bakcyla i przedkładają hazard nad rodzinę.
Mithril
Mithril 6 stycznia 2014, 06:24
podobnie można powiedzieć o dwóch czarnych kropkach na białym tle;
jeden będzie widział białego niedźwiedzia, ktoś inny królicze bobki

zaś parkiet udeptują np. siatkarze, szczypiorniści, flamencowcy lub irocco w pałacach

(tutay drugie) zaś tekst podany sobie, a muzom, pozostanie zawsze w granicach
pojmowania odautorskiego q jego uciesze, że "takicionbystry"


mnie też zdarza się napisać kocopoły, przy, których czytelnik baranieje - czy to znaczy, że czytelnik jest głupi i muszę mu to wytknąć, jako deficyt(?), czy problem - jeżeli jest - funkcjonuje po stronie moich kocopołów (dla czytelnika oczywiście), bo dla mnie, to może być addytywne obrazowanie wszechrzeczy empirycznie słusznie dobranych...
calvados
calvados 6 stycznia 2014, 09:55
Źle zawiązany krawat razi tak samo jak wulgarny intelektualista... ale co poradzić bywa i tak...
el-rosa
el-rosa 6 stycznia 2014, 11:55
Mithril, aleś Ty wrażliwy.
Nie masz racji, ten tekst przeszedł próbę wśród osób znających się na Giełdzie Papierów Wartościowych, dla nich jest czytelny i trafny.
Takie atrybuty jak niedźwiedzie i byki, wzrosty spadki, czerwone szelki ( znak rozpoznawczy maklerów giełdowych) i krawat jako dress code w pewnych kręgach to codzienność.
Reszta to tylko uczucia ludzi, którzy się rozczarowali, wpadli w depresję, mają wątpliwości co do uczciwości, nie potrafią przestać grać nawet kosztem rodziny, która jest im jednak potrzebna chociaż przez takie osoby cierpi.
Czy znasz się na Giełdzie, grasz? Ja , tak.
Parkiet przez duże "P", to nie podłoga do tańca, ani boisko koszykarzy, to pojecie wirtualne.
No, a teraz czekam, na Twojego "focha", bo jakże można dyskutować z Taką intelektualną potęgą, znającą się na wszystkim. Może Ci się nie podobać, to rozumiem, może to jolka,(też uwielbiam je rozwiązywać).
Ale cała reszta Twojej wypowiedzi to ignorancja, laicyzm i samouwielbienie.
Mithril
Mithril 6 stycznia 2014, 12:07
"el-rosa minutę temu
Mithril, aleś Ty wrażliwy.
Nie masz racji, ten tekst przeszedł próbę wśród osób znających się na Giełdzie Papierów Wartościowych, dla nich jest czytelny i trafny."

rzecz siedzenia w gównie - żaden z podanych przez ciebie atrybutów nie jest autonomiczny i dookreślony danemu nawykowi

uzależnienia behawioralne nie różnią się prawie niczym od znanych dotyczących, np substancji - piszesz, że przetestowałaś...
kiedyś przetestowano czerwonego kapturka w grupie ludzi uzależnionych od seksu
zdziwiłabyś się wynikami.

a pełnia twojej wypowiedzi jasno wskazuje na przemożną chęć udowodnienia swojej racji w obrębie "poznawczym", jakby siła wlepionego przez ciebie tekstu miała wypłynąć z jego miernej i zbytecznej obrony, bo co ci po tym, że tupiesz nóżkami, skoro twoje argumenty są puste i nieprzekonywujące..?

"Czy znasz się na Giełdzie, grasz? Ja , tak.
Parkiet przez duże "P", to nie podłoga do tańca, ani boisko koszykarzy, to pojecie wirtualne.
No, a teraz czekam, na Twojego "focha", bo jakże można dyskutować z Taką intelektualną potęgą, znającą się na wszystkim. Może Ci się nie podobać, to rozumiem, może to jolka,(też uwielbiam je rozwiązywać).
Ale cała reszta Twojej wypowiedzi to ignorancja, laicyzm i samouwielbienie."

a teraz przeczytaj swoją wypowiedź kilka razy i zobacz, co wypisujesz, i ile z tego można wyczytać zwłaszcza pod kątem twoich zarzutów/pretensji.
el-rosa
el-rosa 6 stycznia 2014, 12:35
Przeczytałam i miałam rację, nie każdy wiersz jest czytelny dla każdego. Każdy atrybut oddzielnie, tak masz rację, to może być wieloznaczne, ale zgrupowanie ich w jednym utworze jest czytelne dla osób znających temat.
Można tego nie wiedzieć, nie rozumieć , nie odczytać, ale można znaleźć coś dla siebie.
To nie znaczy , że nie liczę się z Twoim zdaniem. To znaczy , że nie można czegoś skreślać, bo się nie widzi tego co autor.
Dla mnie poezja nie jest otwartym tekstem, czytelnym jak reportaż.
A Ty naprawdę komentujesz tekst jakbyś miał o to pretensje, że nie czytasz skojarzeń.
To już Twój problem.
Mithril
Mithril 6 stycznia 2014, 12:41
tak, komentuję teksty, bo jak już kiedyś zaznaczyłem mam w dupie autorów i tym, czym się kierują lub, co odczuwali w "pisaniu" - własne doświadczenia rzadko przekładają się na umiejętność przeniesienia ich np. w "tekst"

i na tym.....................HOWGH
cloudia
cloudia 6 stycznia 2014, 13:44
Jest wydumany rebus, wiersza brak.
przysłano: 5 stycznia 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca