spacer (wiersz)
gaj
ta popieprzona zima gdzieniegdzie brudna zieleń
błoto osiada na polach grzęzną w nim chwile
nieskalanych wspomnień bieli
tylko zimny wiatr tak samo ociera się o pokręcone
czasem gałęzie
szepce
normalność to luksus
niczego sobie
1 głos
przysłano:
5 stycznia 2018
(historia)
przysłał
gaj –
5 stycznia 2018, 22:58
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się