Literatura

Kawiarnia (miniatura)

GeorgeSand

Poszłam do kawiarni. Takiej małej, tu u mnie w mieście.Siedziałam i podziwiałam - przyklejone obrazy na tapecie. Zapaliłam papierosa. Podobno wprowadzili zakaz palenia. Podobno. Ale ja palić mogłam. W każdym razie paliłam. Pusto było, nikomu więc nie przeszkadzało. Oglądałam zatem ściany i obrazy, i ziemię, ziemię okalaną drewnem. A przez okno widziałam ludzi zamkniętych. Zatrzaśniętych we wskazówkach zegara. Kawiarnia była zegarem. Kawiarnia nie miała zegaru. Tu płynęła muzyka cicho, po mału, jakakolwiek - muzyka spod palcy pianisty - leciała. A tam? Tam za szkłem podziwiałam trupy o bladych oczach, tam widziałam odbicie siebie w porcelanowych buziach. Siebie przez pryzmat porcelany, w kanciastym nic tuż za źrenicami. A dalej była pustka, dalej nie sięgały lustra, nie odbijałam się więc - trwałam w zegarze. Plastikowe godziny chodziły za oknami.


słaby 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 25 maja 2011, 20:19
"we wskazówkach zegara"
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 26 maja 2011, 00:12
Och, za mało, zbyt luźno, to nic nie znaczy, tu nic nie znajdziemy.
GeorgitaSant
GeorgitaSant 26 maja 2011, 07:22
To może po prostu źle szukacie, tu jest bardzo wiele, może więcej, a może trochę mniej, ale jest Wystarczy przeczytać...
przysłano: 20 maja 2011 (historia)

Inne teksty autora

Dziś
GeorgitaSant
Tu
GeorgitaSant
Zdaje mi się
GeorgitaSant
W Nim
GeorgitaSant
Poza Nim
GeorgitaSant
on. sam.
GeorgitaSant
Przy Nim
GeorgitaSant
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca