Literatura

Idę (opowiadanie)

GeorgeSand

 

Dla przypomnienia siebie samej i innych wszystkich tych samych zaglądam w oczy zanurzone we mgle, gęstej mgle utkanej z ludzkich słabości. I widzę siebie, dla przykładu samej siebie, i widzę, że oni widzą siebie we mnie, a jednocześnie nie dostrzegają nic poza bladym westchnieniem. Idę. Przed siebie, poza siebie i ponad siebie, a przede wszystkim nie idę za siebie, tylko rzucam za plecy lewe oko, które łapie kurz z moich butów. Idę. Z tłumem, lecz nie biegnę jak wszyscy, nie wtapiam tępo w święte nic wzroku. Ptak usiadł na drzewie. Ptak  - wzrok sam bieleje i tylko przez sekundę trzeźwości dostrzega pełne litości, obce oczy mówiące: ach, ci młodzi! Idę. Dalej, daleko, a nogi same wiedzą dokąd idą i nie trudzę tym myśli. Przez tory, szeptem dziękuje zebrze drogowej, przechodzę, czerwone, zielone i oczy wiecznie dookoła głowy. Prawie. Bo w tyle tylko lewe oko, prawe zaś ucieka do przodu. Co myślę? Nic nie myślę. Myślę, o czym myślą inni  - wszyscy. Co myślą, gdzie myślą i jak widzą poetyckość siebie na obrazie. Może nic nie widzą, a może? Cztery chude nogi wybijają mnie z rytmu. Staję. Patrzę na cztery nogi plus dwie połączone ze sobą sznurkiem. Harmonia kroku. Znikają za rogiem łapy i stopy. Skręcam w swoją stronę, a tam uderza mnie zatrzymanie czasowe w rozwianych włosach dziewczyny, w szalu powieszonym na wietrze i nogach lekko zgiętych. Obraz zatrzymany w przemieszczeniu, dość szybko zniknął. Idę i zastanawiam się czy dojdę, bo znów krajobraz zmienia mi się w farby olejne, kilku ludzi niknie w zmrużonych oczach, gdy zaglądam przez dziurkę od klucza na papierosowy dym przed klatką tamtego świata zza okna. Dochodzę wreszcie przed bramę, mimowolnie zerkam na zegarek i chcąc, nie chcąc wnikam w przestrzeń pozbawioną marzeń.


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 1 lutego 2011, 08:26
Zaczynam się naprawdę do ciebie przekonywać. Masz lekkość w przechodzeniu z sytuacji do sytuacji i potrafisz snuć senne wizje - bez przepychu, a przemyślanie. I tak z prostego "Idę" wyszła ci miniaturka "powieści drogi". ;)
GeorgitaSant
GeorgitaSant 1 lutego 2011, 16:30
Bardzo Panu dziękuję, za dostrzeżenie tej odrobiny poetyckości w moich nie do końca poskładanych myślach ;)
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 1 lutego 2011, 21:11
O ciekawy tekst. A co oznaczają te krateczki?
GeorgitaSant
GeorgitaSant 1 lutego 2011, 22:15
hm... tam gdzie jest krateczka powinien być myślnik (-), a zatem to musi być błąd słownika, albo nie wiem czego ;p
Mikołaj Maćkowiak
Mikołaj Maćkowiak 3 lutego 2011, 12:56
Ciekawy tekst, poetycki, zupełnie jakbym czytał fragment dłuższego opowiadania, jakby ktoś przedstawiał sen lub wizję. Dobrze napisany, stapia się w całość. Autor nie pogubił się, a w przypadku powyższego tekstu istniało niebezpieczeństwo, że mółby. Przekonuje i ciekawi.
Napisałem kiedyś wiersz pt Idę, a zaczynał się słowami: ponad sobą przejdę/ponad sobą powrócę/ponad sobą się stanę/ponad sobą jestem... Pozdrawiam.
A Zet
A Zet 18 lutego 2011, 22:22
"Nie do końca poskładane myśli" to byłby dobry komentarz go dobrego tekstu. Pozdrawiam :)
przysłano: 26 stycznia 2011 (historia)

Inne teksty autora

Dziś
GeorgitaSant
Tu
GeorgitaSant
Zdaje mi się
GeorgitaSant
W Nim
GeorgitaSant
Poza Nim
GeorgitaSant
on. sam.
GeorgitaSant
Przy Nim
GeorgitaSant
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca