Czasem spotykam siebie na pustej ulicy
Pod ciężkim grzybem starej kamienicy
I patrzę- jak to stoję plecami zwrócony
Całą twarzą do ściany żółtej przytulony
Jakbym jadł te liszaje i wilgoć zlizywał
Bo trzęsę się...
W wytarte paletko się skrywam
Tupię nogami w przykrótkich spodenkach
I sznurowadło niby zawiązać przyklękam
A naprawdę to modlę się światła szukając
Brudne krople zacieków jak żródła spijając...