Druciarczyki

Jan Kasprowicz

 

 

"Ubodzy my juhasowie
Bez skotu i bez owiec,
Przychodzim do was z daleka
Od Wielkich i Małych Sromowiec.

Idziemy garnki drutować
Na chrzciny i weseliska,
Nie może być w domu gazdowskim
W skorupach żadna miska".

Idą, klękają po drodze
Przed każdą świętą figurą,
Modlą się, modlą, choć diabla
Nie ma z nich żaden za skórą.

Modlą się, aby uczciwie
Szła im robota wszelaka,
By świat nie odpędzał druciarza
Niby jakiego żebraka.

Stanęli raz przed obejściem
Pękatej,
hrubej gaździny;
"Puśćcie nas, garnki drutujem
Na weseliska i chrzciny".

Jawi się we drzwiach gaździna;
"Boże was opatrz i prowadź",
"My nie po prośbie przychodzlm,
Jeno, co trzeba, drutować.

Przychodzim, gaździno, leczyć,
Co tylko jest popękane:
Nie czlowiek śmiertelny jedynie,
Wszystko ma swoją ranę".

"Ma swoją ranę i moja
Jedyna córka Jagniska,
Potrzebny byłby jej druciarz,
Co by obejrzał ją z bliska.

Jest nadpęknięta - i Boże!
Nie wiedzieć, co się z nią stanie,
Czy znajdzie się jakie lekarstwo
Na to jej popękanie?"

"My na to leku nie mamy,
Otwarcie wyznajem i święcie,
ie nie ma w tej naszej torbie
Drutu na takie pęknięcie.

Drutujem garnki, talerze
Na chrzciny i weseliska,
Nie może być w domu gazdowskim
Żadna stłuczona miskal"

"Ano drutujcie, drutujcie,
Bo myślę, że jednej godziny
Będą w tym moim domu
I weselisko, i chrzciny.

Razem z kierdelem owiec,
Nawet za druciarczyka
Z Wielkich czy Małych Sromowiec".

Przeżegna się krzyżem świętym
Druciarczyk jeden i drugi:
"Nie mamy tu co drutować,
Nie
hrubych gaździn my sługi.

Idziemy sobie dalej
Garnki i miski drutować,
Rozejdziem się po świecie,
Boże nas opatrz i prowadź".

Inne teksty autora

Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz
Jan Kasprowicz