Literatura

Rada (wiersz klasyka)

Jan Kasprowicz

 

 

Starzec, któremu wyżarło już oczy
Patrzenie w przyszłość służebną, rzekł, w drogę
Puszczając syna: — Jedną dać ci mogę
Radę — posłuchaj: zawsze bądź ochoczy,
Mój arcybłaźnie, siadać na krawędzi
Stołka — z szacunku dla wielkiej hołoty,
Co społecznością zwie się, lecz w zaloty
Niechaj cię zbytnia pochopność nie pędzi
Ku prezydentom jej czci, ku marszałkom
I ku ministrom jej honoru: pałką
Wal tych obrońców moralności... Jeśli
Ta, którąś uczcił, obrazi się za to,
Ciesz się: nadchodzi miłościwe lato,
Co ciebie, pana, z rzędu sług wykreśli.

przysłano: 5 marca 2010

Jan Kasprowicz

Inne teksty autora

Cisza wieczorna
Jan Kasprowicz
Przy wigilijnym stole
Jan Kasprowicz
Anarchista
Jan Kasprowicz
Aniol ciszy
Jan Kasprowicz
Czekalem na ciebie wczora
Jan Kasprowicz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca