Ręce kobiet
Które dotykały mnie
Nie ma ich
Pocałunki nie zostawiły śladów
Jak łapki ptaków na kamieniu
I nie wiem jak udało mi się
Zatrzymać ciepło tamtego popołudnia
Kiedy siedzieliśmy daleko od siebie
Chociaż na wyciągnięcie ręki
W milczeniu którego cegły liczyłem
Myląc się nieustannie