Obraza
Długo nie mogłaś zasnąć
Zasypiałaś budziłaś się
Dotykałaś mnie jeszcze nie we śnie
Już nie na jawie
Nie byłaś zdecydowana na nic
I nic nie było twoje
I rozczuliły mnie dłonie
Które leżały obok ciebie
Okryłem je pocałunkami
Troskliwie i ciepło
Wtedy zasnęłaś
I jak obraza zabolała mnie
Obojętność twojego snu