Literatura

Rozmowa pomiędzy ruinami (wiersz klasyka)

Sylvia Plath

Dumnie kroczysz przez ganek mojego eleganckiego domu
Z dziką furią, niepokojącymi owocowymi wiankami
I bajecznymi lutniami i pawiami, rozdzierając sieć
Wszelkich dobrych obyczajów, które powstrzymują trąbę powietrzną.
Teraz, kosztowny porządek ścian runął; gawrony kraczą
Ponad przerażającą ruiną; w ponurym błysku
Twojego burzliwego oka, magia ucieka
Jak zniechęcona wiedźma, opuszczająca zamek kiedy prawdziwe dni się
tłuką.

Pęknięte kolumny obramowują perspektywy skały;
Kiedy stajesz się bohaterski w krawacie i marynarce, siedzę
Ułożona w greckiej tunice z włosami spiętymi w kok,
Głęboko osadzona w twoim czarnym spojrzeniu, sztuka stała się tragiczna:
Która jak rdza zemściła się na naszej upadej posiadłości,
Jaka ceremonia słów może naprawić spustoszenie?

Tłum. Gower

przysłano: 5 marca 2010

Sylvia Plath

Inne teksty autora

Lustro
Sylvia Plath
Przekraczając wodę
Sylvia Plath
Mad Girl's Love Song
Sylvia Plath
Maki w lipcu
Sylvia Plath
Metafory
Sylvia Plath
Poranna piosenka
Sylvia Plath
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca