Zniszczona twarz

Sylvia Plath

Dziwaczna jak cyrk, zniszczona twarz
Paraduje na rynku, ponura i dotknięta
Jakiem niewypowiedzianym zmartwieniem,
Płaczliwa od przeciekającego oka do obrzmiałego nosa.
Dwaj szpilkonodzy zataczają się pod ciężarem.
Boleśnie zsiniałe, usta nadziewane jękiem,
Po trzymaniu się domu, po całej dyskrecji ---
Siebie, siebie! --- nieprzyzwoite, ponure.
Lepsze apatyczne spojrzenie z ukosa idioty,
Kamienna twarz człowieka, który nie czuje,
Ciche uniki hipokryty :
Lepsze, lepsze i bardziej zadowalające
Dla bojaźliwych dzieci, dla damy na ulicy.
O Edypie. O Chrystusie. Źle mnie wykorzystujecie.

Tłum. Gower

Inne teksty autora

Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath
Sylvia Plath