Literatura

przed siebie (wiersz)

Beata Stanecka

z palcem na ustach

i sercem zawieszonym w wędrownym tobołku
idę ku
zamieniona w słuch absolutny

droga miękko łasi się do dłoni
sierść łąki roznamiętnia zapachem
zadumane niebo
kot siedmiokroć leniwie zwija w kłębek
cień studni śniąc o tłustej myszy

kolejny raz na brzegu urwiska
patrzę w lustro rzeki stając twarzą w twarz
z oczywistością bolesnego błysku
że jedynie muzyka natury
nie brzmi fałszywymi tonami zapewnień

uśmiecham się łagodnie do siebie
znów wchodząc na drogę
do Bóg wie kąd


słaby+ 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 26 pazdziernika 2007, 19:36
a co . pewnie ,że przyjdę , przeczytam i skomentuję . tekst zrozumiały . kilka cudownych metafor . spokój , smutek .
cytat :że jedynie muzyka natury
nie brzmi fałszywymi tonami zapewnień
pod rozwagę wszystkim . uczcie się słuchać . ostatni wers - majstersztyk .
to najbardziej kobiecy z Twoich wierszy .
ataraksja
ataraksja 26 pazdziernika 2007, 19:47
Tak. A ja tak sobie myślę, że warto by było połączyć to, co napisałam tu, z pewnym moim komentarzem pod Twoim wierszem Anathemo "Kilka zdań o przyjaźni" zamieszczonym na innym forum. Tak, jak potrzeba rozwagi i uwaznego słuchania, tak potrzeba też szczerych odpowiedzi, kiedy jest na to pora i czas.
Marek Dunat
Marek Dunat 26 pazdziernika 2007, 20:06
alez Beato . tu jest Wywrota . tu o wierszach konkretnych rozmawiamy . ten jest dla mnie świetny .
ataraksja
ataraksja 26 pazdziernika 2007, 20:28
Ależ Marku. Twoje uwagi pod moim tekstem, pełne życiowych rad dla czytelników obudziły we mnie skojarzenie, że skądś znam te słowa. I chodzi własnie o konkretny wiersz Twego autorstwa, który chyba także zamieszczony jest na Wywrocie ;) Prawda? Skojarzyłam, że o wspomnianej przez Ciebie rozwadze, którą tak polecasz czytającym mój wiersz, dyskutowaliśmy właśnie pod Twoim tekstem, tyle że na innym forum Mam prawo do powoływania się na tamtą wymianę zdań, bo przecież chodzi o ten sam tekst i problem dokładnie ten sam. Czyżbym się myliła? Czy tu, czy gdzie indziej, tekst który przywołałam ten sam, więc mam prawo powołac się na niego :)
Marek Dunat
Marek Dunat 26 pazdziernika 2007, 22:36
prawo jakby masz Beatko , tylko po co skoro tam inni są ludzie przeważnie i większość tam nie trafi ?
ataraksja
ataraksja 26 pazdziernika 2007, 22:46
Ja nie liczę na żadną większość. Cały czas mówię o NASZEJ dyskusji na temat rozwagi. A co na temat tego mojego tekstu zechcą powiedzieć TU czytelnicy - czas pokaże... albo i nie :)
Marek Dunat
Marek Dunat 26 pazdziernika 2007, 22:58
no dobrze . niech Twoje będzie na wierzchu . :)
ataraksja
ataraksja 26 pazdziernika 2007, 23:13
:) ależ tam zaraz moje... dyskusja była obopólna :D
borunsky
borunsky 28 pazdziernika 2007, 16:13
nie trafiłaś w epokę.
ataraksja
ataraksja 28 pazdziernika 2007, 16:44
Nie trafiałam. Rodzice zrobili to za mnie młody człowieku :D
urughai
urughai 29 pazdziernika 2007, 07:56
z palcem na ustach
serca zawieszonym w wędrownym tobołku
idę zamieniona w słuch absolutny

droga miękko łasi się do dłoni
sierść łąki roznamiętnia zapachem
zadumane niebo
kot siedmiokroć leniwie zwija w kłębek
cień studni śniąc o tłustej myszy

kolejny raz na brzegu urwiska
patrzę w lustro rzeki staję twarzą w twarz
z oczywistością bolesnego błysku
że jedynie muzyka natury
nie brzmi fałszywymi tonami zapewnień

uśmiecham się łagodnie odbiciem
ponownie napinam drogę
do bóg wie skąd



Tak mi się przeczytało..............Wybacz, że się spanoszyłem............tak we mnie wpadł owy sztych..........i nic nie poradzę, że.........jest (taki) wiersz...........Serdecznie Pozdrawiam!
ataraksja
ataraksja 29 pazdziernika 2007, 08:16
Daję Ci przyzwolenie na panoszenie się... od czasu do czasu to mi dobrze zrobi :D ... jasność widzenia mi zwiększy ;P
A o jakąś ocenę mogłabym prosić? :))
urughai
urughai 29 pazdziernika 2007, 08:18
Proszę - mówisz i masz............Serdecznie Pozdrawiam!
ataraksja
ataraksja 29 pazdziernika 2007, 08:36
Dziękuję. Postaram się nie rozpuścić do cna i nie prosić zbyt często ;p
joanna michalczuk
joanna michalczuk 29 pazdziernika 2007, 18:44
nie podoba mi się pierwsza zwrotka, a w zasadzie konkretnie nie podoba mi się "tobołek", ale się mówi, że gust jak d*pa i każdy ma swój (a powiedzenie ma swój ekwiwalent w języku klasycznym, ale wolę współczesną wersję). mimo to strasznie przyjemnie czyta się w tym klimacie baśniowym, kolorowym i ciepłym :-) i absolutnie jestem fanką przekonania, że trzeba się do siebie łagodnie uśmiechać. zawsze!
ataraksja
ataraksja 29 pazdziernika 2007, 19:29
To jest Joanno podstawa. Ale uśmiech też dla Ciebie, dzięki za opinię :))
Trzyczternascie
Trzyczternascie 12 listopada 2007, 20:23
jezu, ile juz bylo takich wierszy
ataraksja
ataraksja 12 listopada 2007, 21:18
A co ma do tego Jezus? ;)
Ja się z nikim nie ścigam. A jak były, to zawsze można poczytać inne i zmienić sobie nastrój :)
borunsky
borunsky 18 grudnia 2007, 20:00
szanuj czytelnika.

czytasz czasami swoje prace?
starasz sie je do czegoś porównywać, odnosić do kogoś?

to jest zbiór oklepanych jak poślady dody metafor.
obrzydlistwo.
nie wiem od czego zacząć, nie ma nawet jednego wersu który przypominałby mi poezje.
ataraksja
ataraksja 18 grudnia 2007, 20:03
to Ty słuichasz Dody ;p nie kompromituj się borunsky takimi idiotycznymi pseudokrytycznymi tekstami, jakbyś chciał prześcignąć samego Jerzego Urbana ;p
przysłano: 26 pazdziernika 2007 (historia)

Inne teksty autora

drugi oddech
ataraksja
ktokolwiek...
ataraksja
nie-istnienie
ataraksja
coda
ataraksja
flow
ataraksja
nie sen
ataraksja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca