nie muszę tuszować szminką wieczoru
gdy słowa zginasz ku źrenicom tak nisko
że ani o włos zgiąć karku w hardym galopie
ku wolności
byłam dzisiaj inna i jutro też będzie
nie ta sama
słowa rozsypują się w rękach usta składają
po kątach klamki wyrwane z zawiasów
mijam cię o jedną przecznicę uśmiechu
za daleko gubię obcasy szukając adresu
do my po nieparzystej stronie
Lubię krótkie i treściwe, bez ‘wygibasów’ słownych zrozumiałych tylko przez autora.
‘mijam cię o jedną przecznicę uśmiechu’ – jakie to optymistyczne.
a wydawało mi się, że to o polską poezję chodzi i o opinie mających coś do powiedzenia w języku ojczystym.
jak zawsze Anathemo - pośpiech, bylejakość, brak uzasadnienia..
jeśli nie masz ani serca, ani języka - to poproszę, daj sobie spokój z opinowaniem w takiej formie. koń by się uśmiał...
poczekam spokojnie na opinie pozostałych opiekunów, może dowiem się czegoś więcej i na temat.