sploty między nami (wiersz)
whiteshrew
może powiesz kiedyś
że kasztany we włosach
już nie liczą się a
węgiel który moimi oczami grzeje
mógłby być tańszy
wiem
nie pomyślisz w ten sposób nigdy
które wytrwa tak długo jak
będę w niepogodę przy tobie się tlić
a czas nie zwietrzy na mnie koloru
od razu nie protestuj
w tych warunkach szybko nie wyblaknę
a uwierz i na wieczny ogień znam sposoby
tss...
teraz w koszu z twoich ramion
pozwól że się położę
lekko podgrzana wieczorem
dam Ci poczuć smak kasztanów
dobry+
6 głosów
przysłano:
17 marca 2008
(historia)
przysłał
whiteshrew –
17 marca 2008, 08:51
autoryzował
estel –
17 marca 2008, 15:29
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
coffeino to zapakuję Ci go i oplotę kokardką :)
Z dedykacją dla nie babola :>
Monika
Estel dziękuję, ale przez to te i tss to chyba jakoś ciężko mi dociec co właściwie jest nie tak. Jak pisałam to aż do tss... samo przyszło a zakończenie kilka razy modyfikowałam bo miałam obiekcje i to zostawiłam bo w miarę najbardziej spójne było ;-'