poszedłem dzisiaj do lasu
dopieścić swoje marzenia
by tak od czasu do czasu
odczłowieczyć się zezwierzęceniem
zającem leżałem pod świerkiem
chwytając śpiewy zieleni
sarny błysnąłem lusterkiem
rykiem ryczałem jeleni
w punkcie krwiodawstwa komarzyc
pobrano mi płyn pożądany
i nawet mi było do twarzy
w sieci pająka plątanej
padłem zmęczony na wrzosy
w na oścież otwartej polanie
wiatr tarmosił mi włosy
erotycznym muskaniem
szeptał mi cicho do ucha
śmiały moim uśmiechem
w coraz śmielszych podmuchach
po co ci bywać człowiekiem
w brzozie nade mną zapłakał
buki krzykiem rozwścieczył
a ja w pośpiechu ślimaka
wróciłem się uczłowieczyć
dzięki:)
"erotycznym muskaniem " .. aś wymyślił!
odczłowieczyć się zezwierzęceniem
ale to mimo wsio mi sie podoba:))
i tak kiedyś to wykorzystam:D:D:D