Literatura

niebyt (wiersz)

nancy punkt

  niebyt

 

 

pustką wypełniając dzień
odbijam się echem krzyku

co zamarł rozpaczą
palcem ciągnę po szybie

może chociaż rozbita da
świadectwo istnienia
uwalniając jedną kroplę
nasiąkniętą czerwienią

przetrę rękawem starego
swetra co uplotłam kiedyś
w napadzie aktywności
pamiętam wbiłam wtedy

srebrną szpilkę w twoje
zdjęcie przyprószone sepią
takie swobodne poddanie się
nieskrępowanej nienawiści

próbując ująć w całość
perspektywicznie poddaję
analizie suche fakty
rozcierając na twarzy

kroplę świadectwa
mojego niebytu

 


dobry 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 28 kwietnia 2008, 18:30
a niemego krzyku nie wykreślę... chyba, że argumenta ważkie będą ;)
hayde
hayde 28 kwietnia 2008, 21:23
z napadzie aktywności - z czy w?
małe literki rządzą w tym wierszu, więc czemu twoje z dużej?
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 28 kwietnia 2008, 22:12
hayde dzięki bardzo! małe literki rządzą u mnie...
Twoje było pozostałością/naleciałością twórczości epistolograficznej (pisało się kiedyś...heh)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 29 kwietnia 2008, 11:18
NIEMY KRZYK!!!! Litości!! Argh!
1) Wyświechtana fraza, kserowana milion razy.
2) Tytuł propagandowego, obrzydliwego filmu, którym mnie faszerowali w liceum.
Uwierz, że jak gdzieś widzę 'niemy krzyk' to dostaję pewnych odruchów, niekoniecznie przyjemnych.

A tak w ogóle to przyjemny wiersz.
tajemnica
tajemnica 29 kwietnia 2008, 11:23
:D
<wachluje liściem palmy Panu A coby się przydał jeszcze wywrocie...>

Dla mnie wiersz dobry, faktycznie ten niemy krzyk to takie zużyte już, ale jak Cię znam to dasz radę coś wymyślić żeby nie było. ;)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 29 kwietnia 2008, 11:29
Dziękuję towarzyszko...
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 29 kwietnia 2008, 16:57
a sam krzyk? może byĆ?

wiemmmm, wyświechtana... powiedzcie jednak sami: niemy krzyk jest krzykiem nad krzykami!
tajemnica
tajemnica 29 kwietnia 2008, 18:58
sam krzyk pewnie że pasuje, dla większej dramaturgii można by skowyt dać... :D ale chyba lepiej z krzykiem. Wydaje mi się, że nie ma co kombinować
tajemnica
tajemnica 1 maja 2008, 11:31
no i będzie chyba trzeba poczekać na o!boskich jak ze zjazdu Wywroty wylądują... ;)
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 2 maja 2008, 21:01
zjazd powiadasz? za świeża jestem na zjazdy ;) muszę się tutaj troszeczkę oswoić...
Marek Dunat
Marek Dunat 3 maja 2008, 13:09
już po Zjeździe !! zaczynam od Ciebie. i cieszę sie ,że dobrze zaczynam .
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 3 maja 2008, 23:04
Dlaczego niebyt ma mieć kroplę świadectwa?
Ładniejsze jest wypełnienie czegoś pustką. To takie oczywiste i z zycia wziete.
Wiersz o rozpaczy jest przekonujący jako całość i dobry. Analizuję suche fakty, rozcierając je dłonią po czole, wraz z kropla potu albo krwi.
Pozdrawiam
Andrzej Talarek
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 4 maja 2008, 00:02
a co tam zjazd... liczy sie tylko tu i teraz...
i wiersze..
ale niestety zmeczonym na ocene. obiecuje wrócę jeszcze dziś:))
przysłano: 28 kwietnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

twist
Anna Nawrocka
tak.tyka.nie
Anna Nawrocka
podwieczorek**
Anna Nawrocka
podwieczorek*
Anna Nawrocka
osiem
Anna Nawrocka
szaked
Anna Nawrocka
droga
Anna Nawrocka
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca