syreny jezior moich
w swych bosostopych walcach
po rozedrganej toni
zaproście mnie do tańca
unieście w zapach trzciny
za dłonie za ramiona
niech cieszą sie dębiny
i brzoza załzawiona
niech zwolnią się kolory
przez fale znad ogniska
syreny nad jeziorem
czy to już było wszystko
dogasa
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
12 czerwca 2008
Kolorowo. Likier, miód.
dzięki wsiem:)
i przyszło być syreną...
nie powiem chyba nic
nie błysnę w mroku weną
to tylko niezdarna parafraza...wybaczcie..
Pozdrawiam