sześć na sześć (wiersz)
nancy punkt
sześć na sześć kroków
od ściany do ściany
dwadzieścia metrów kwadratowych
ograniczam przestrzeń
szorstkością listew przypodłogowych
niechlujnie oszlifowane kumulują kurz
w narożnikach
marszczę nos kiedy zbyt nisko upadam
sześć na sześć oddechów
od ust do ust
liczona w litrach pojemność płuc
ograniczam przestrzeń
szorstkością podbródków niedogolonych
niecierpliwie przeciągam kumulując doznania
w miękkich dłoniach mrużę oczy kiedy
intensywnie bliskość całą sobą odbieram
przysłano:
15 czerwca 2008
(historia)
przysłał
Anna Nawrocka –
15 czerwca 2008, 13:42
autoryzował
Marek Dunat –
17 czerwca 2008, 20:24
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Przełykając szok, który mi sprawiłaś mimo moich 12 lat edukacji, stwierdzam iż jest wiersz!
sześć na sześć oddechów
od ust do ust
liczona w litrach pojemność płuc
- tutaj szczególnie ujęłaś. Płynnością i pięknem.
16m2 chciałam pokazać pokój 4x4 metry... wiem, namieszałam, moja wina!
cieszę się z ujęcia :D też lubię ten fragment
Jeśli nie chcesz , to skomentuję tak jak nam podajesz, ale uwierz , na wejście w tekst będę potrzebowała o wiele więcej czasu :)
szorstkością podbródków niedogolonych
niecierpliwie przeciągam kumulując doznania - ten fragment obiecujący ;)
co o tym myślicie?