rozgrzebany

Grzesiek z nick-ąd

nocą neoplan faluje

w bezdusznej ciszy wentylatorów

dzieląc światełka jadących na przeciw

od siebie do gdzieś tam

 

przestarzała pani socjolog

intubuje zza przejścia

jedynie słusznym głosem

widzi pan jak to jest

jajko mądrzejsze od kury

 

a przecież mały blondynek

oczami zieleńszymi od spaceru

chciał tylko zapamiętać

najsmutniejszą drogę

do własnej pościeli

 

widzi pani jak to jest

przesiąkamy od małego

aż po trzeci podbródek

wyżej już tylko głowa

wulkanu

 

pozostać niewybuchem z dala

od zardzewiałych saperek

 

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 14 lipca 2008
anonim
  • anonim
    tajemna
    gdzies - w pierwszej strofce sobie popraw literówkę.
    Wrócę do niego, warto.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    byłeś szybszy ;) pozdr.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Teraz Grzesiek to Eustachy Plum;) wiersz jak to u Ciebie:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    ja kocham poprzednie Twoje pisanie, nic na to nie poradzę. Niby jest dobrze, niby dosadnie i niby mądrze, ale ..

    a przecież mały blondynek
    oczami zieleńszymi od spaceru
    chciał tylko zapamiętać
    najsmutniejszą drogę
    do własnej pościeli
    - tylko to jest takie Twoje

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    i ja za ew. niby ok. ale ...
    a zapis i eteroza z pewnościa nie pomaga tekstowi .

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    a ja powiem, że lubię Ciebie takiego.nic, że za pierwszym razem przeczytało mi się "kurwy" miast "kury". nic, że tym razem niezbyt wiele zwiewności. ważne, że do oczu zielonych mam sentyment.

    · Zgłoś · 16 lat