Literatura

po śladach (wiersz)

domnul Mandibura

dam się powoli prowadzić

z namaszczeniem pocałuję klamkę

u drzwi do horyzontu zaufania

 

samotną rodzynką

w pasztecie mojej głupoty

jest myśl

że bez ciebie życia nie wygram


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
tryptyk
tryptyk 20 sierpnia 2008, 09:15
zgrzyta mi trochę to połączenie patosu z przyziemną metaforyką. być może to celowy zabieg, ale sprawia wrażenie pewnej nieporadności. Słowa są trochę nieupilnowane.

dopełniaczowa "przepaść zaufania" też jak dla mnie nie brzmi.

A jednak jest coś w całości, i gdyby tekst dopracować z pewnością mógłby być dużo lepszy. Tak moim skromnym zdaniem
punkleks
punkleks 20 sierpnia 2008, 09:21
Pasztet zajęczy.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 20 sierpnia 2008, 09:25
zabieg rzeczywiście celowy, pokazujący relację przyziemnego "teraz" z z na razie tylko zamierzonym jutrem.
ale patosu nie widzę... ów mi się inaczej kojarzy... pozdrawiam
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 20 sierpnia 2008, 09:25
oj jęczy Kleksie
zieloneciele
zieloneciele 20 sierpnia 2008, 14:28
u drzwi do przepaści zaufania- przepaść zaufania nieładna, dopełniaczowa i kalkowata. można by ambitniejszej metafory poszukać.

pasztet głupoty...hmm.. do mnie nie przemawia, jednakże pewnie tutaj na miejscu. z rodzynką kontrast ciekawy. końcówka fajna, taka prosta i szczera zdaje się.
ew
ew 21 sierpnia 2008, 11:47
przepaść zaufania ? metafora zbyt płytka na Twoje pisanie chyba.
Pasztet biorę, nie jest na kanapce , więc jakoś go strawię:)
Szczerze i prawdziwie poprowadzony wiersz, bez zbędnych słów.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 21 sierpnia 2008, 12:14
jak przepaść, to nie może być płytka.. hihi
a serio, to chodziło mi o takie naprawdę głębokie, mocne zaufanie, stąd ta przepaść.... może zmienię ją na cuś innego
zieloneciele
zieloneciele 21 sierpnia 2008, 12:18
hej, hej, tyle to my chyba zrozumiały. jakieś tam szare komórki działają nawet ;) jednakże- takie tłumaczenie to je brak wytłumaczenia :)
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 21 sierpnia 2008, 12:31
uh Ty! niedobre, małe, zielone, muczące cielę... lubię cię
zieloneciele
zieloneciele 21 sierpnia 2008, 12:35
nieprawda!..........duże ciele ;)
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 21 sierpnia 2008, 13:01
dobra, przepaść zmieniona na horyzont
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 22 sierpnia 2008, 09:34
Horyzont też słaby, właściwie nic nie zmieniłeś prócz słowa. : )

Ciekawy tekst, może poruszyć.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 22 sierpnia 2008, 15:11
Jakoś nie. Zbyt jednak oczywisty. Nie zabiera mnie. Ta końcowa linijka prawie jak z 'wierszyków'. Może czasami tak trzeba.
estel
estel 23 sierpnia 2008, 12:49
Prosty wiersz (nie prostacki!). Klamka o drzwi zaufania? Pasztet głupoty? Może faktycznie czasami tak trzeba, może czasami inaczej się nie da. Właściwie jest mi obojętny ten wiersz. Równoważą się braki z potrzebą. Druga strofa imo lepsza.
ew
ew 23 sierpnia 2008, 13:24
no to co w końcu z tym? bo się doliczyć nie umiem :)
Marek Dunat
Marek Dunat 24 sierpnia 2008, 01:16
no co ? ja tam z facetami ! domnul potrafi o wiele lepiej , a horyzont jest jak przepaść- do niczego ;). jutro go home !! dzisiaj !
przysłano: 20 sierpnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

greciszek
Kuba Nowakowski
po wołanie
Kuba Nowakowski
ciemno
Kuba Nowakowski
akeda 2018
Kuba Nowakowski
ekstradycja stacha palucha
Kuba Nowakowski
niewzruszony
Kuba Nowakowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca