Literatura

dzień kobiet (wiersz)

domnul Mandibura

jesienne śródmieście doglądane od rana przez hostessy
o maorysko picassowskich rysach rzeźbionych
wprawną dłonią konkubentów odsypiających teraz trudy nocy
moda pierwszych godzin dnia niezależnie od pory roku ta sama:
sanatoryjna
pidżama szlafrok kapcie tylko zamiast kubka z dzióbkiem i mineralnej
browar browar browar i jeszcze jeden by poziom dosięgnął serca

potem powrót do domu
do nory kurwą usłanej

wyśmienity– 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
adamladzinski
adamladzinski 3 pazdziernika 2008, 12:08
:-), co ta jesień robi z ludźmi. Ty też po sezonie pojechałeś, telepatia jakowaś, czy co, z lepszym zapisem ))))
pozdrawiam-MadaM
Marek Dunat
Marek Dunat 4 pazdziernika 2008, 12:02
zabiłes mnie pointą . wysiadłem . bdb za całokształt - nie tylko za posłanie.
Latte
Latte 4 pazdziernika 2008, 15:51
Świetny i zapis inny :)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 4 pazdziernika 2008, 21:48
To fru - go. ; )
przysłano: 3 pazdziernika 2008 (historia)

Inne teksty autora

greciszek
Kuba Nowakowski
po wołanie
Kuba Nowakowski
ciemno
Kuba Nowakowski
akeda 2018
Kuba Nowakowski
ekstradycja stacha palucha
Kuba Nowakowski
niewzruszony
Kuba Nowakowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca