Literatura

terapia (wiersz)

domnul Mandibura

wczoraj byłem rtęcią rozlaną

nie mogłem się pozbierać

próżno się stróż anioł trudził

ściubiąc moją nieuchwytność

 

dzisiaj z betonową miną

i dębowym marszem

prezentuję się zgoła inaczej

 

tylko anioł siedzi struty

zamiast w niebo patrzy w buty

 


wyśmienity 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 17 pazdziernika 2008, 19:04
taaa, domnul.. tfardym trza być, nie mientkim, w otępieniu dotknąć ziemi, bo tak należy.
Przypomniałeś mi pierwszy wiersz, przy którego czytaniu mi tchu brakło, tytuł był "nierozum" i był dokładnie o tym samym, tylko napisany dużo gorzej. Świetny rym w końcówce, tak jakby specjalnie tam wstawiony, żeby udowodnić, że wszystko płynie jak on, mimo wszystko..
Marek Dunat
Marek Dunat 17 pazdziernika 2008, 19:44
łatwo przychodzi Ci pisanie brachu ostatnio . widać jesień słuzy .
tussilago 21 pazdziernika 2008, 11:48
Marzy mi się tak zwięźle wyrażać siebie. Jak to się robi? - Mistrza pytam.
przysłano: 16 pazdziernika 2008 (historia)

Inne teksty autora

greciszek
Kuba Nowakowski
po wołanie
Kuba Nowakowski
ciemno
Kuba Nowakowski
akeda 2018
Kuba Nowakowski
ekstradycja stacha palucha
Kuba Nowakowski
niewzruszony
Kuba Nowakowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca