Literatura

ksiądz jeździ pijany (wiersz)

duke

ksiądz po kolędzie
hipokryzja w powietrzu od rana
wyczuwalna permanentnie

pleban regularnie
co dwa lata
pyta o to samo

wiem natomiast
człowiek bez buntu
zmienia się w psa na sznurku

przeto
spermę zostawię na kościelnym kiblu
oglądając napis ścienny
wyobrażam sobie jak

ksionc jeździ pijany

niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Q
Q 11 sierpnia 2009, 19:43
wiem natomiast
człowiek bez buntu
zmienia się w psa na sznurku

Podoba mi się ten fragment, jednak część ze spermą to taka tania prowokacja. Myślisz, że jak użyjesz połączenia sperma-kibel to od razu wiersz ma charakter?
Otóż nie, uwielbiam obrazoburczość, ale w tym wydaniu to zupka w proszku. I to nieświeża.
Raoul Duke 11 sierpnia 2009, 20:17
"Myślisz, że jak użyjesz połączenia sperma-kibel to od razu wiersz ma charakter?"

nie chodziło o nadanie tekstowi charakteru ale o ukazanie go w prawdziwym świetle, tu nie ma metafizyki, prowokacji, jest bunt w rzeczywistość - nie bunt przeciwko rzeczywistości

pozdr
tomasz 13 sierpnia 2009, 22:04
cienizna
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 19 września 2009, 15:38
Ja uważam, że ten tekst jest niezły i wcale nie podejrzewam, że chodziło Ci io tanią prowokację.
przysłano: 11 sierpnia 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca