pustelnikt (wiersz)
domnul Mandibura
strefa zero miejsce po twoich biodrach
nawet znicz nie chce zapłonąć
próżnia nie spala się
i kołdry nie przeciąga na swoją stronę
całuję przed wyjściem lustro
będzie na mnie czekać z kolacją
ulica biodra odwracam wzrok
idę powoli z zadartym nosem
niebo gołębie słońce słup
wycieram krew czuję że żyję
słyszę za plecami pan jest inny
wiem przepraszam odpowiadam
dobry+
5 głosów
przysłano:
5 listopada 2009
(historia)
przysłał
Kuba Nowakowski –
5 listopada 2009, 22:03
autoryzował
Kasia Czyżewska –
18 listopada 2009, 14:30
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
wiersz też ładny, a puenta zwłaszcza.