Tajemnica nory podziemnej

wystarczy janek

Jeszcze za wcześnie(...)

 

Nie jestem na to gotowy.
Głodny w zasadzie też nie...


To nie jest właściwy moment.
Nie pytaj mnie kiedy.
Ta noc nadejdzie stokrotnie.
Poczuję zew jej szczęk -

na karku. Jakby matczynej!

 

Będę gotowy.

 

Było kilku takich przede mną...
Przekonani, że to już
A potem…

 

Lepiej zaczekam.

 


„cierpliwi dostają najlepsze…” ?

 


Napną się wszystkie mięśnie,
Zwarty, jak wietrzne powietrze
Runę popędem!
W górę !

 

I w dół !

 

Tryskając pyskiem deszcze,
gorzkie i pożółkłe -

gęstej piany.

 

 

Przetrącę kręgosłup!
Rozszarpię futro!
Przyjmę triumfalną barwę

Rubinu…

 

 

Teraz? - nie jestem głodny...

 

Jeszcze za wcześnie.
 

wystarczy janek
wystarczy janek
Wiersz · 2 stycznia 2012
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Blad ortograficzny dostrzegam!

    · Zgłoś · 12 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Mam poza tym wrażenie jakiegoś totalnego braku płynności, spójności w tym tekście. Czytam te wersy i czuję jakby ze sobą nie współpracowały.

    I jeszcze jedna uwaga: interpunkcja jakaś chaotyczna.

    · Zgłoś · 12 lat