Tak jakoś styczniowo (wiersz)
CDE
odgarniam myśli i śnieg rozmowy
za długo trwa postój
czekam i marznę samowolką
wychować się już raczej nie będę potrafił
gdy słyszę w oddali westchnienie
to tak właśnie brzmi chwila spokoju
zaspany strażnik gdzieś na krańcu świata
próbuje otworzyć drzwi
zawsze gdy zamykają mi się oczy
zmęczenie mieszam dokładnie
dziurawą kurtynę - propozycje dnia
wykreślone zawczasu
proporcjonalnie
mój umysł to tylko liczenie
równanie
układanie
leśne jeziora oddziaływań
drobnica spraw
przysłano:
14 stycznia 2013
(historia)
przysłał
Paweł Lewandowski –
14 stycznia 2013, 22:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"próbuje otworzyć drzwi
zawsze gdy zamykają mi się oczy"
tylko to, co traktuję jako wypadek przy.............................."pracy"?
gdy słyszę w oddali westchnienie"
no nie chwyciłeś tematu za jaja, tym razem drobnica.