znudziło mi się już bycie
domem specjalnej troskliwości
dla niektórych i niekiedy
wycinam niezdarnym językiem
skrawki nie mojej przeszłości
na własne niejako życzenie
zdobywam się czasem na szczęście
jak góry co zawsze do góry
trwają nie wierząc w przetrwanie
śmiałków wędrowców i durni
co nigdy jeńców nie biorą
do wspólnej cudfotografii
i to jest chyba już koniec
mojego tu dochodzenia
od biedy nie zawsze do siebie
domem specjalnej troskliwości
dla niektórych i niekiedy
wycinam niezdarnym językiem
skrawki nie mojej przeszłości
na własne niejako życzenie
zdobywam się czasem na szczęście
jak góry co zawsze do góry
trwają nie wierząc w przetrwanie
śmiałków wędrowców i durni
co nigdy jeńców nie biorą
do wspólnej cudfotografii
i to jest chyba już koniec
mojego tu dochodzenia
od biedy nie zawsze do siebie
sieci
zaś przetrwanie, to umiejętność nabycie, której jest przyporządkowana najczęściej przypadkowi, a ten nie cierpi miękkich gruntów i lepkich słów nadwrażliwości, dlatego
łatwo jest podnieść rękę i powiedzieć "stop", choćby przeciw megagłupocie :-)