o tym maju nie wiemy dużo
trudno jest z grymasów spikerów wyczytać niepewność
pewność jeszcze ciężej
boją się słów wyczytywanych
obrazów z krain dalekich
choć jak mówią są w zasięgu rakiet
ale
czy istnieją rakiety
może to jest ten czas taniego ale skutecznego oszustwa
i boimy się wojny bardziej niż pradziad wilka z boru
przyznaję jednak
jego strach miał na łydkach kilka dziur nie do zdarcia
zatem co
niech ojciec chrzęstny globalnej wioski raczy ją teraz żuć publicznie
na placu przed dziećmi którym odebrał Boga niemyte owoce i poród przez pochwę
ból jest przecież zły
źlejszy nawet niż wilk z boru
o tym maju nie wiemy dużo
i niech tak zostanie