po kościele

Grzesiek z nick-ąd

 

"(...) to, co ważne, nie waży wiele, zupełnie jak to, co nieważne - dlatego tak łatwo pomylić jedno z drugim, poplątać się i zgubić."

 

przyczynił się do narodzin

w jakimś stopniu

dał zdolność czucia i myślenia

i ma gdzieś święty spokój

obserwowania co z tym zrobię

 

bez zbędnych ofiar i tłumaczeń

palenia krzaków i czarownic

bazylik encyklik i purpurowej obfitości

poprosił o tyle dobroci o ile

będę umiał zrozumieć co to znaczy

 

nie mając wpływu na plagi

wojny i inne ludzi nieszczęścia

karze wyrzutami sumienia

nagradzając wdzięcznością człowieka

 

mój bóg wierzy we mnie

i to nam obu wystarcza

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 7 czerwca 2015
anonim
  • Janusz Gierucki
    Ciekawe czy ty wierzysz w niego?-)

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mithril
    ja jestem za wiarą w życie, a gusłami niech zajmują się teofoby
    - nieszczęścia się zdarzają z autowiną lub czyimś zaangażowaniem
    i jak zawodowy ateista uważam, że modlitwy bywają piękne, a piękno ich wypowiadania nie przekłada się na życie, bo życie to np. ja i to czym jest dla mnie:
    żona i dzieci... reszta to tylko pierdoły
    i niczyjej wiary nie potrzebowałem, nie potrzebuję i nie będę potrzebował :-)

    · Zgłoś · 9 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    a wiary żony i dzieci w c iebie też nie?

    · Zgłoś · 9 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    skoro to mój bóg to dlaczego mam w niego nie wierzyć? pytanie iście na miejscu.. oj panie Januszu oj

    · Zgłoś · 9 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    poza tym Jarku nie rozumiem kontekstu Twojej wypowiedzi.. czyż ja nie napisałem tego samego w tekście co Ty w komentarzu?

    · Zgłoś · 9 lat
  • Janusz Gierucki
    Autorze. Jest taka świetna książka "Zielona Kobyła" francuskiego pisarza Marcel Aymé. Sądzę ,że warto abyś przeczytał zanim zaczniesz się puszyć...!-)

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mithril
    ja tylko dołożyłem swój tok "dowierzania"
    takie odczytelnicze, "aneksowe" przedłużenie do utworu

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mi Lo
    bogowie, a ich personel naziemny, to zupełnie inna para kaloszy.
    tego i tylko tego się trzymam, od czasu, gdy dowiedziałem się, że mógłbym być pasterzem i owieczki zwodzić. i to nie ze względu na gadane, ale przez potencję wybujała jak ego grafomana ;-)

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Najsłabszy twój wiersz

    · Zgłoś · 9 lat
  • xminutka
    fajna pointa, smutna, ale błyskotliwa

    · Zgłoś · 9 lat
Usunięto 1 komentarz