anioł popełnił samobójstwo
szukając ucieczki z raju
śmierć płacze nad nim
łzami gorzkimi czernią
nie może znaleźć miejsca
dla duszy duszy
obnażone skrzydła z rozsypanych piór
barwią się w ciemnych kroplach
kiedy anioły cierpią pękają ludzkie serca
kiedy umierają serca obojętnieją na wszystko
nie wiem ile jest jeszcze aniołów
czy został choć jeden
tylko zapłakane oczodoły śmierci
dają cień nadziei na odrodzenie
z ostatniej łzy
za kolejną nieprzekraczalną granicą
czeka nowe morze starych win
wszystko usprawiedliwione
miłosierdziem z kapelusza
wierzymy w co wierzymy
podpierając miłość ostrzami noży
ile ludzkich dusz na ostatnie tchnienie anioła
tyle brudu za paznokciami chmur
kapie niebem za kołnierz
dają cień nadziei na odrodzenie
z ostatniej łzy"
"ile ludzkich dusz na ostatnie tchnienie anioła
tyle brudu za paznokciami chmur
kapie niebem za kołnierz"
Te dwa fragmenty są najbardziej wymowne.
Dużo poezji w tym wierszu. I tu jest pole do zastanowienia i interpretacji, a nie w różnych bzdetach bez treści, przemycanych jako poezja wyróżniona.
"podpierając miłość ostrzami noży"
a wątpliwa :
"wszystko usprawiedliwione
miłosierdziem z kapelusza"
Pozdrawiam
wierzymy w co wierzymy
podpierając miłość ostrzami noży
ile ludzkich dusz na ostatnie tchnienie anioła
tyle brudu za paznokciami chmur
kapie niebem za kołnierz" tyle zainteresowało
śmierć płacze nad nim gorzką czernią
nie może znaleźć miejsca
dla duszy duszy
obnaża z rozsypanych piór
skrzydła zawiązane jak kaftan
barwą ciemnych kropli
gdy anioły cierpią pękają ludzkie serca
kiedy umierają serca obojętnieją na wszystko
ile jeszcze aniołów
czy został choć jeden
tylko zapłakane oczodoły śmierci
dają cień nadziei na odrodzenie
z ostatniej łzy
za kolejną nieprzekraczalną granicą
czeka nowe morze starych win
wszystko usprawiedliwione
miłosierdziem z kapelusza
wierzymy w co wierzymy
podpierając miłość ostrzami noży
ile ludzkich dusz na ostatnie tchnienie anioła
tyle brudu za paznokciami chmur
kapie niebem za kołnierz
;-) trochę pozmieniałem