pokuta

Jacek JacoM Michalski

idę wilczym śladem za księżycem

polując na ostatnie braterstwo

schowana w miękkim śniegu

wataha krąży w żyłach 

 

omijam srebrne struny wnyków

jestem z nią przeciw niej

gdy zerwą się ostanie więzy

zabije mnie nadmiar wolności

 

z drzew wiatr otrząsa siwiznę

zaciemniając bielą widma

budzi przeszłe duchy grzechów

ukryte w wygasłych ruinach

 

mam wszystko nie mając nic

srebrniki zostały u sytych

głód w trzewiach jak drzwi

wyprowadza na inne powietrza

 

szerokim uśmiechem wilcze kły

dają nadzieję na dobry sen

nie obudzi z niego zdrada

biel kości pokryje śnieg

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 10 listopada 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Jacom, czytając poprzednio żołnierzy wyklętych i teraz ten wiersz, zadaję sobie pytanie, czyżby wpływ Herberta? On napisał kiedyś taki wiersz Wilki. Który był odpowiedzią polemiką z Miłoszem.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Jacek JacoM Michalski
    Szczerze powiedziawszy bliżej mi do poglądów Miłosza....i zdecydowanie wolę poezję Herberta :-) taki paradoks. A między bogiem a prawdą słuchałem ostatnio

    https://www.youtube.com/watch?v=hNHI-dhN...

    choć mam nadzieję że ten tekst odnosi się co nieco, do współczesności, do pogoni której ulegamy

    · Zgłoś · 9 lat