Literatura

sobota i niedziela (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

dwie rzeki naprzeciw siebie

zderzone kręcą wir z mułu

wywiedzione ze strumieni

zagubiły przejrzystość

 

te same flagi nad tłumem

na innych łopoczą emocjach

zwiastują jedną pogardę

opakowaną w różne retoryki

 

są tylko oba gorsze sorty

w jednych i drugich oczach

abominacja zamieni się z czasem

w dwubiegunową nienawiść

 

nie ważne kto zaczął a kto dolał oliwy

oby się jutro nie okazało

że ten wir mułu ułagodzi

kolejne moralne zwycięstwo

wezbraną falą bratniej krwi


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski 16 grudnia 2015, 08:13
musiałem :-) pokornie proszę o wybaczenie ;-)
Mithril
Mithril 16 grudnia 2015, 10:48
"dwie rzeki >>>naprzecie<<< siebie".............................?
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski 16 grudnia 2015, 11:33
chochlik się wkradł do kompa :-)
Mi Lo
Mi Lo 16 grudnia 2015, 12:52
wejście niezbyt zachęcające
poza tym polityka karmi się dosłownością z częstymi przerysowaniami, a to liryce nie służy.
Bogusław Uściński 16 grudnia 2015, 15:47
niestety gorzka prawda. Choć nie dramatyzowałbym tak. Ludzie nie dadzą się na siebie napuszczać w nieskończoność.
przysłano: 16 grudnia 2015 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca