moment momentu

Jacek JacoM Michalski

a jeśli już kończą się drogi

pod ścianą naprzeciw plutonu

każda sekunda warta wieczności

jak wyspa w morzach czasu

zawieszeniem na zgięciu palców

elektryzuje hausty powietrza

starość w młodość wraca

nie mogąc się zatrzymać

na jednym kole obrotu

 

grają skrzypce saksofonu

słuchem czekającym huku

zapisane liśćmi wspomnień

jak spadający fortepian

 

ostry łuk metalu  

pomknie w kruchość kości

rwąc powietrze na strzępy

gasnącym finałem werbla

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 18 grudnia 2015
anonim