Literatura

zawrót (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

tu i teraz gdy płoną słowa

dziki poklask tłuszczy

wypuszcza lwy z klatek

jakiego jesteśmy sortu

okaże się na innym sądzie

którego wyroków nie odwoła

żadna większość

 

wśród pysznych patrycjuszy

koń był senatorem

wieki cale minęły

a i dzisiaj wśród nuworyszy

nie byłby najgłupszy

tylko współczesny Kaligula

w trakcie igrzysk dla plebsu

niskie urządza orgie

 

czerwone twarze

z dłońmi co trzęsą się do knuta

nie dają o sobie zapomnieć

brakuje tylko obcych bagnetów

od Kaina i Abla brat poświęca brata

w imię czy bez imienia

odwaga tak staniała

że przyjdzie nam za nią

słono zapłacić

gdy sprofanowaliśmy wszystkie

ikony


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 24 grudnia 2015, 10:52
Za puentę.
Norbert Gołąb
Norbert Gołąb 24 grudnia 2015, 12:04
Co wiersz to jakieś sądy, wyroki, trybunały. Przeleciał, na puencie się zatrzymał, ratuje.
przysłano: 23 grudnia 2015 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca