ujście

Jacek JacoM Michalski

na zawsze do wczoraj

ostatkiem fal oddaje smak

całej gamy strawionych słów

zbyt mało gdy zbyt wielu

 

pod wpływem wpływu

kurczą się mięśnie gładkie

do wyboru góra czy dół

jak komunistyczny faszysta

z ateisty pełnego wiary

 

pocałujcie mnie tam albo tam

w dogmat sceptycyzmu

grają olbrzymy wiatraków

pojedynkami wizji

krusząc kopie złudzeń

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 1 lutego 2016
anonim